O 9.30 spotkałyśmy się o 9.30 pod sklepem. Kupiłyśmy wszystko co było nam potrzebne na zbiórkę i poszłyśmy na harcówkę. Zabrałyśmy się za robieniem smerfów z kasztanów. Farba była uparta, nie chciała wysychać, więc odłożyłyśmy to na następny tydzień :) Na obiad przygotowywałyśmy sos serowy z kurczakiem i makaronem. Podczas robienia posiłku, odbył się ekstremalny KIM smaku. Nie zabrakło chrzanu, musztardy, czy słonych i ostrych przypraw ;) Obiad wszystkim bardzo smakował, nic nie zostało. Około godziny 14 wszystkie rozeszłyśmy się do domu.
Czuwaj!
dh. Amelia
Oto jak wyglądała nasza zbiórka :D