Obóz - Duraczów 2016 - PIRACI

Kiedy nadszedł długo wyczekiwany czwarty dzień miesiąca lipca, 2 piratki(dh.Hania, dh.Julka), 1 pokładowy majtek (dh.Agata), a wszyscy na czele z kapitanką(dh.Ania) swoim statkiem nazwanym "Lew Morski" (od nazwy zastępu :P) wraz z całą 2.Drużyną Chełmską wyruszyły w rejs w nieznane, a znane im było tylko tyle, że azymut busoli wskazywał na miejscowość Duraczów.


Mając bardzo dobrą topografkę, nie zgubiły się i już 4 godziny później były na miejscu. Bezludna wyspa- puszcza-las-same krzaki i drzewa. Wyładowany statek stał się lekki i zabrały go fale. Pozostawione na wyspie piratki musiały sobie jakoś poradzić, rozbić obóz, stworzyć dom.

I tak rozpoczęło się szukanie idealnego miejsca, którego wybór wcale nie należał do łatwych. Po kilku chwilach, rozważaniach "czy to właśnie tu?", kiedy znalazły miejsce doskonałe, nie czekały ani chwili dłużej - zabrały się za pionierkę. 
Po 3 dniach gotowe było już wszystko: platforma, na której stał namiot, stół, krzesła, półki oraz kuchnia.






7 lipca oficjalnie rozpoczął się obóz. Ze względu na urodziny Kapitana, dzień był ten wyjątkowy do kwadratu. Już od rana słychać było śpiewy "sto lat" i życzenia.  Nie zabrakło też pirackiego tortu, wykonanego ze sztabek złota i prawdziwej czekolady (biszkopty+nutella <3). Było bardzo radośnie. 
Punktem tego dnia były również "śpiewanki" prowadzone przez kadrę, na których dziewczyny nauczyły się nowych piosenek i szant. Dla zabicia czasu i zebrania nowego doświadczenia piratki przygotowały grę techniczno - topograficzną dla innych zastępów. Rozkładanie zadań, wyznaczanie azymutów i rysowanie znaków topograficznych było dobrym przypomnieniem techniki nie tylko dla drużyny, ale też dla naszych czterech bohaterek. Jako punkt najważniejszy, na zakończenie dnia odbyła się Msza Św. (przez pierwszy tydzień na obozie był z nami ks.Piotr), po niej rada drużyny, huczne ognisko, a w nocy pierwsze warty :)

W kolejnych dniach czas płynął równie szybko. Piratki zmagały się z licznymi konkurencjami olimpiady sportowej. Nie zabrakło pośród nich: przeciągania liny i rzutów kaloszem.

10 lipca dziewczyny wyruszyły na pielgrzymkę do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni w Czarnej. Tam wzięły czynny udział we Mszy Św. -Agata czytała czytanie, Ania śpiewała psalm.
Na Mszę Św. do Czarnej przyjechały też rodziny harcerek. Później wszyscy wspólnie wrócili do obozu i spędzali ze sobą czas. Goście byli zachwyceni platformami i całym obozowaniem.

11 lipca to data wypłynięcia Lwów na Explo. Ich celem była miejscowość Wąsosz Nowiny położona ok.9 km od obozowiska. Pogoda była piękna, sygnalizowała, że to musi być świetny dzień. Dzięki uprzejmości lokalnych mieszkańców droga minęła szybko, miło i wesoło. Na chwilę odpoczynku, kawę, herbatkę, ciastka i lody dziewczyny zostały zaproszone do pani Eli. Później podprowadziła je aż pod sklep w Wąsoszu Nowinie. Tam, spotkały kleryka Kamila - harcerza z Krakowa, który kupił im siatkę słodkości i pokierował do Sołtysa, a następnie do pana Jerzego Kokoszewskiego, u którego miały zapewniony nocleg. Pan Jerzy okazał się niezwykle ciekawym i złotym człowiekiem. Przekazał dziewczynom wiele mądrości życiowych, opowiadał o historii naszego kraju, a także o Kanadzie, w której mieszka. Razem z panem Jerzym dziewczyny zwiedziły także okoliczne miejscowości. Były to 2 dni spędzone bardzo miło, jak w domu. Ale wszystko co dobre szybko się kończy...i trzeba było wracać do obozu :)

W kolejnych dniach obozu piratki miały okazję zmierzyć się jeszcze z konkursem kulinarnym (do przygotowania miały deser i obiad, ze składników, które wylosowały) i wielką grą(ciekawe zadania i poszukiwanie skarbu). Brały udział także w grach technicznych, przygotowanych przez inne zastępy, oraz kadrę. 3 z 4 gier udało się im wygrać, więc Lew 3 razy zajadał się wygranymi ciastkami.
Na obozie dziewczyny poznawały nowe piosenki i zabawy. Spędzały czas na modlitwie podczas apeli ewangelicznych, a wieczorami spędzały czas przy ognisku przedstawiając scenki, bawiąc się i śpiewając.

Nadeszła pora likwidacji pionierki. W lesie nie pozostał po nich ślad. Apel kończący i podsumowujący obóz, na którym zostały przyznane wstążeczki:

Duch Harcerski - Zastęp Puma 
Ekspresja - Zastęp Ryś
Explo - Zastęp Lew
Kulinarka - Zastęp Ryś
Olimpiada Sportowa - Zastęp Pantera
Wielka Gra - Zastęp Pantera
Pionierka - Zastęp Lew :)


i po którym wszystkie dziewczyny trochę zmęczone, ale szczęśliwe, przybiły do dobrze znanego im portu w Chełmie i wróciły do domów.



zdjęcie z panem Jerzym






Link do większej ilości zdjęć pojawi się już wkrótce :)

Zakończenie roku harcerskiego 2015/2016

Dnia 26 czerwca 2016 roku odbyło się uroczyste zakończenie roku harcerskiego i rozesłanie na obozy.
Rozpoczęliśmy wspólną Mszą Św. całego Środowiska Chełmskiego Skautów Europy.
Po Mszy Św. odbył się Apel podsumowujący ten pełen przygód rok i rozesłanie na obozy.


Zbiórka XXII (25.06.2016r.)

Na ostatniej zbiórce poszłyśmy do lasu. Spotkałyśmy się o 9.30 pod biedronką. Postanowiłyśmy nie palić ogniska, ponieważ było gorąco, więc kupiłyśmy chleb i dżem. Potem poszłyśmy do lasu i znalazłyśmy odpowiednie miejsce do rozbicia się. Rozmawiałyśmy o sprawach organizacyjnych do obozu i Agata zaliczała stopnie. Potem przygotowałyśmy kanapki. Oczywiście pomodliłyśmy się przed i po jedzeniu. Potem zbudowałyśmy ławkę, jednocześnie ćwicząc wiązanie. Potem zrobiłyśmy apel ewangeliczny i wszystkie rozeszłyśmy się do domów.







dh. Hania :)